Jakiś czas temu wspominaliśmy wam o największym monitorze z serii Gold Phoenix modelu G-Master G3266HS, nasze pierwsze wrażenia były świetne. Teraz wracamy do was z pełną recenzją tego potwora.

Od swojego starszego brata modelu G-Master GB2888UHSU różni go naprawdę wiele, jednak z najbardziej rzucających się w oczy to ten ma dużo większą przekątną ekranu, bo aż 32 cale, co jak na monitor gammingowy jest naprawdę wielkim rozmiarem, drugą jest rozdzielczość, ta została zmniejszona do jedynie FullHd. Początkowo ta zmiana nie przypadła mi do gustu, bo jednak przy takim ekranie, jednie 1080p wydaje się mało i faktycznie można zauważyć troszeczkę gorszą jakość wyświetlanego obrazu. O tym jednak w dalszej części artykułu.

Zacznijmy od początku, a mianowicie tego, co się dla wielu z nas jest bardzo ważne: wygląd. Ten jest oszałamiający, zagięta tafla wielki rozmiar i kolorystyka prezentują się świetnie, bardzo estetycznie, znacznie ładniej niż często przesadzone gammingowe potworki z milionem ledów, udziwnień i rozpraszaczy. Zresztą, niczego innego po tej firmie się nie spodziewałem, poprzednie urządzenia również trzymały stonowaną estetykę. Co mnie bardzo cieszy.


Z technicznej strony, monitor również nie odstaje od serii G-Master, to oczywiste, że chcąc zachować niską cenę i ten rozmiar firma musiała pójść na pewne kompromisy, jednak nie są rzeczy aż tak przeszkadzające. Ustawienia ekranu kończą się na możliwości jego przechylenia lub odchylenia. Chciałbym móc również go podnieść lub obrócić niestety nie jest to możliwe. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło, dzięki takiemu rozwiązaniu, sprzęt stoi wyjątkowo stabilnie.

Wcześniej wspominałem o tym, że ekran jest zagięty. Jest to bardzo ciekawa cecha. Zarazem jest to pierwszy model z serii G-Master, który posiada to udogodnienie, czy mi się podoba? Tak, ale tylko jeśli używa się jednego monitora. Jednak mając 32 cale, potrzebujemy więcej? Narzekałem na rozdzielczość FullHD z jednej strony, jest to mało z drugiej strony matryca nie jest typowym TN, używanym w większości gammingowych monitorów a VA, która jest znacznie lepsza pod względem jakości obrazu oraz kontrastu. Specyfiką tego rodzaju matrycy są również dobre kąty widzenia oraz dobry czas reakcji.

Bardzo mocną stroną monitora iiyama G3266HS-B1 jest odświeżanie na poziomie 144Hz oraz Free Sync na pokładzie - wyjątkowo odczuwalny w grach. Różnica w płynności obrazu jest zauważalna gołym okiem. Pewnym zdziwieniem było dla mnie zastąpienie typowych przycisków pod ekranem jednym wielofunkcyjnym guzikiem po prawej stronie.
Jeszcze większym zdziwieniem było to, że jest to o wiele wygodniejszy system niż panel dotykowy czy 5 przycisków pod dolną krawędzią, oby tak dalej! Samo menu OSD jest przejrzyste, łatwe do obsługi oraz intuicyjne. Bardzo cieszy również ilość dostępnych portów z tyłu monitora. VGA, DVI, HDMI czy DisplayPort. Bardzo fajnym dodatkiem jest uchwyt na słuchawki, który możemy zamontować po lewej stronie urządzenia.

Jako zapalony gracz nie mogło się obyć bez testów bojowych. Na tapetę wziąłem takie gry jak: Battlefront 2, Call Of Duty Black Ops 3, Wiedźmin 3 oraz Total War Warhammer 2. Starałem się tak dobrać tytuły, by sprawdzić monitor na, jak największej grupie. Pierwsze dwie gry to dynamiczne FPS, tutaj szczególnie zauważyłem wpływ wysokiego odświeżania, pomiędzy 60Hz a 144Hz jest prawdziwa przepaść, jest to zupełnie inna wygoda rozgrywki. Wiedźmina odpaliłem, by zobaczyć jak wyglądają kolory, podczas zachodów słońca i się nie zawiodłem - świetny kontrast oraz opcja OverDrive, która wyostrza dynamiczne akcje, spisała się na medal. Total War, natomiast to gra gdzie jednocześnie na ekranie znajduje się kilka setek jak nie tysięcy jednostek idealny sprawdzian dla jakości obrazu przy dużej ilości małych obiektów, tu również wyszedł obronną ręką.
Reasumując jako monitor do gier, sprawdza się na złoto!

Jednak, nie tylko grami człowiek żyje. Często w pracy używam programów graficznych (Photoshop, Illustrator) oraz AutoCad'a. W tym zastosowaniu ten monitor sprawdza się również bardzo dobrze, oczywiście mając porównanie z profesjonalnym modelem iiyama XB327OQS (którego recenzja już wkrótce) wypada gorzej, ale jako monitor, który z założenia nie jest do zastosowań profesjonalnych, to wygoda pracy nie odbiegała od tego, do czego się przyzwyczaiłem. Jedynym problemem G3266HS była dosyć mała rozdzielczość co przy bardzo dokładnych i szczegółowych projektach, może być lekkim problemem, jednak w ogólnym rozrachunku, dla mnie jest wystarczający. Jednak trzeba raz jeszcze zaznaczyć, że nie jest to monitor do zastosowań stricte profesjonalnych i w tym budżecie jest bardzo dobrym wyborem jako uniwersalny monitor dla graczy.

Gold Phoenix jest monitorem z najwyższej półki, jednak nadal nie jest najdroższym z G-Master. Pokuszę się o stwierdzenie, że jest to drugi pod względem jakości monitor gammingowy tego producenta. Cena 1799zł (na dzień 2018-02-20) to naprawdę niewiele za sprzęt tej klasy. Świetna jakość wykonania, elegancki i nowoczesny wygląd oraz bardzo ładny obraz. Sprawdzi się dla graczy oraz jak duży monitor biurowy za stosunkowo niewielkie pieniądze. Mam jednak nadzieje, że producent przemyśli zrobienie bliźniaka za trochę wyższą cenę, ale z rozdzielczością co najmniej WQHD i z większą możliwością ustawień pozycji ekranu.

Udostępnij ten wpis

Zobacz więcej wpisów

Strona do poprawnego działania potrzebuje plików cookie. Zaakceptuj "ciasteczka", aby w pełni korzystać z funkcjonalności naszego sklepu.